Departament Propozycji – relacja z Ursynowa

fot. Jarosław Pocztarski @ flickr

Katarzyna Sadowy rozpoczęła spotkanie od prezentacji kilku faktów na temat Ursynowa: dzielnica jest bezpieczna, funkcjonalna, uczniowie osiągają bardzo dobre wyniki w testach, frekwencja wyborcza jest zawsze  rekordowo wysoka i więcej ludzi się tu sprowadza niż wyprowadza.

Ale….

Ursynów jest atrakcyjny dla mieszkańców, tylko nikt go nie odwiedza –  choć to jedynie 15 minut metrem od centrum. „Nie  ma po co jechać na blokowisko”. Czy należy dążyć do tego, by przyjeżdżała tu reszta Warszawy, czy raczej cieszyc  się ze statusu wygodnej, spokojnej sypialni?

Odpowiedź z sali brzmiała: najważniejsza jest atrakcyjność dla  mieszkańców. Wciąż brakuje im jednak lokalnego centrum, miejsca, gdzie „ludzie przychodzą doznawac wspólnoty”.  Wydaje się, że powinny to być okolice Ratusza, Multikina i kościoła.

Burmistrz dzielnicy Piotr Guział uświadomił obecnym, że Ursynów nie dysponuje terenami, na których mógłby stworzyć plac miejski. Nie ma też mieszkań komunalnych, nie ma miejskich domów kultury. Wszystko należy do spółdzielni,  a „grunty są w trakcie procesów zwrotowych”.

Miejski jest tylko Las Kabacki, wykupiony szczęśliwie przez  Stefana Starzyńskiego w 1938 r. Alina Sikorska ze społecznego koła Ligi Ochrony Przyrody apelowała, by ratować XIX- wieczną drewnianą leśniczówkę. W tej chwili drewniany budynek niszczeje, a mogłyby tam być organizowane zielone szkoły.

Były też głosy, by „odzyskać jar, żeby był miejscem pięknym” i otworzyć na stałe Park Natoliński.

Danuta Cesarska ze Stowarzyszenia Ekologiczny Ursynów przedstawiła propozycję, by powiększać powierzchnie zielone przez sadzenie roślin pnących na elewacjach. Zamiast oklejania sidingiem i malowania na majtkowo-różówo-żółto lepiej pokryć tynki bluszczem.

Elżbieta Gołębiewska prezentowała działalność Ekonu, organizacji zatrudniającej  niepełnosprawnych do segregacji surowców odbieranych spod drzwi mieszkańców Ursynowa. Po raz kolejny mogą oni stracić  miejsce do  sortowania odpadów. Mieszkańcy nie chcą sąsiedztwa sortowni,  a bez sortowni nie będą mieć segregacji. Wkrótce odbędzie się konsultacja planu miejscowego dla tego miejsca i zapadną decyzje rozstrzygające. W dyskusji, jak wybrnąć z konfliktu interesów, zaproponowano rozwiązania, jakie warto stosować w każdej tego typu sytuacji. Wojciech Kłosowski, ekspert samorządowy, stwierdził, że często w momencie wyłożenia planu jest już za późno, by rozbroić konflikt. Dostęp do informacji jest nierówny, władze mają  za sobą długotrwały proces przygotowywania planu, mają ekspertów,  fundusze na ich opłacenie. Mieszkańcy dowiadują się o wielu rzeczach po raz pierwszy, często nie mają czasu lub kompetencji, by przystąpić do konsultacji na równych zasadach. Powołując się na Habermasa Kłosowski twierdził, że potrzebna jest „przestrzeń preagoralna” (np. taka jak Departament Propozycji ), gdzie zainteresowani mogą się spotkać zanim dojdzie do oficjalnej debaty.  To władza publiczna powinna inicjować spotkania stron potencjalnego konfliktu i umożliwić  rzetelne przygotowanie merytoryczne do konsultacji planu.

Beata Nowak zaproponowała, by podobne do Departamentu spotkania organizować w dzielnicy regularnie, co otworzyło dyskusje na temat roli klubokawiarni. Departament Propozycji odbywał się w nowo otwartym klubie Ursynoff, na sali byli też właściciele pobliskiej Cafe Roskosz. Oba kluby to miejsca z misją, pełnią rolę lokalnych centrów kultury i integracji. Nowa ustawa o finansowaniu kultury pozwoli traktować je tak samo jak placówki miejskie czy państwowe. Burmistrz poinformował, że na Ursynowie pojawią się słupy i tablice ogłoszeniowe, z których będą mogły korzystać inicjatywy społeczne.

Padło też pytanie o los osiedlowych rzeźb. Okazało się, że nowym władzom Ursynowa, mimo starań nie udało się ustalić właściciela. Ratusz nie może sfinansować renowacji nie swoich obiektów, ale mógłby sfinansować renowację prowadzoną np. przez Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Potrzebna jest instytucja, która pomoże wyjść ze słynnego im posybilizmu prawnego.

Dzielnica może natomiast zorganizować nowy plener rzeźbiarski  i ma zamiar to zrobic na 35-lecie pierwszego pleneru – czyli w przyszłym roku.

Ewa Dąbrowska – Schulz zaproponowała, by dobudować zewnętrzne szyby wind do niższych bloków, jako że społeczność Ursynowa się starzeje (nawiasem mówiąc podobna propozycja została także zgłoszona dla Żoliborza). Oświadczyła też, że „jako stara wiedźma jest za miotłami”, a przeciw pseudo-odkurzaczom do liści, które wyją od rana „jak w Dniu Świra”.

Pojawiły się też tematy: obwodnicy, sadzenia kwiatów, systemu roweru miejskiego, lekcji na Wyścigach Konnych, zmiany ustroju Warszawy, przyłączenia się do Kongresu Ruchów Miejskich. Było konstruktywnie, miejscami zabawnie , a udział kilkoro urzędników i jednego radnego (Krystiana Legierskiego) nie wywoływał zwyczajowej agresji i  zalewu pretensji.

Burmistrz przedstawił własne propozycje. Największy entuzjazm wywołał projekt kolejki gondolowej nad Lasem Kabackim, od  metra do Konstancina. Nie dość, że spełniałaby funkcje rekreacyjne ,  to uprzyjemniłaby dojazd do pracy mieszkańcom Konstancina i Powsina. Wbrew pozorom jest to projekt stosunkowo niedrogi i realny. A każdy element systemu zmniejszający korki jest błogosławieństwem.

Projekt kolejki gondolowej jako środka transportu w mieście pojawił się już dwa lata temu, na pierwszym Departamencie Propozycji , a ostatnio na Departamencie Praskim (trasa zoo- Stare Miasto). Temat krąży, krąży , coś jest na rzeczy.  Wierzymy, że pojedziemy  kolejką nad Lasem Kabackim. No i cała Warszawa będzie miała po co jechać na Ursynów.

 

Magdalena Mosiewicz

 

 

 

Na kolejne dzielnicowe Departamenty Propozycji zapraszamy o g. 19:00:

19.10 na Żoliborz, do klubokawiarni Coco de Oro, ul. Potocka 14

26.10 na Białołękę, do Białołęckiego Ośrodka Kultury, ul. Vincenta van Gogha 1

 

Departament Propozycji to może być pierwszy krok do zawiązania trwałych inicjatyw, włączenia się w działalność lokalnej organizacji, nagłośnienia projektu wśród sąsiadów i w mediach. Inspirujące są też projekty fantastyczne i humorystyczne.

Zasada jest jedna: przedstawiamy propozycje, nie ograniczamy się do krytyki.

Każda osoba ma 10 minut na przedstawienie swojego projektu. Do dyspozycji są mikrofony, projektor, komputer.

Zgłoszenie powinno zawierać kilkuzdaniowy opis propozycji. Można je wysłać na adres: propozycje@artmuseum.pl

 

 

 

One comment.

  1. [...] Relacje z dzielnicowego Departamentu Propozycji rysuje Monika Dzik. Odsłona ursynowska. [...]

Post a comment.