Kopacze i Marzyciele

Na świecie trwa kryzys, strajkują obywatele Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, protesty antykapitalistyczne nabierają coraz większego rozmachu. 15 października strajki, pochody i manifestacje mają się odbyć na całym świecie, również w Warszawie. Okazuje się, że naszymi warsztatami „Zakładamy Spółdzielnię!” oraz naszym Manifestem Nowej Polityki Mieszkaniowej doskonale wcelowaliśmy w ogólne nastroje. Z tej okazji chcielibyśmy przypomnieć, a większości zapewne po raz pierwszy opowiedzieć o XVII wiecznym anarchistyczno-rolnym ruchu Kopaczy i Marzycieli (Dreamers and Diggers). Opis jest fragmentem pracy Anny Sokołowskiej dotyczącej wspólnot intencjonalnych[1]. Polecamy gorąco zwłaszcza tym, którym „wspólnota” kojarzy się przede wszystkim z historią najnowszą komunizmu, squattingu czy ruchu hippisowskiego.

„Ruch Diggers and Dreamers był odpowiedzią na sytuację zaistniałą po wieloletnich wojnach domowych w Anglii, trwających od 1642-1648 roku, prowadzonych przez króla Karola I przeciwko armii parlamentu. 1 kwietnia 1649 roku, tuż po podjęciu przez władcę decyzji podporządkowującej całość ziem uprawnych koronie, Diggersi w liczbie czterdziestu kobiet i mężczyzn wyruszyli na górę Św. Jerzego, koło Cobhan w Surrey. Postanowili nielegalnie zająć część ziem i założyć na nich kolektyw rolny, aby przeciwstawić się decyzji władcy. Obok idei wspólnego kultywowania ziemi przyświecała im przede wszystkim wiara we wspólną pracę na rzecz niesienia pokoju i zaprzestania toczonych wojen domowych, które podzieliły Anglię. Jak zapisał w swoim pamflecie jeden z członków ruchu Diggersów, Gerrard Winstanley:

 

W ten sposób możemy pracować sprawiedliwie, kładąc podwaliny pod stworzenie ziemi jako wspólnego skarbu dla wszystkich, zarówno bogatych jak i biednych. W ten sposób każdy urodzony na tej ziemi, może być nakarmiony przez Matkę Ziemię, która go zrodziła w zgodzie z zasadami, jakie rządzą Stworzeniem. Bez zamykania jakiejkolwiek części, w jakichkolwiek rękach, ale jako jeden człowiek, pracując razem i żywiąc się jak synowie jednego ojca, członkowie jednej rodziny; bez sprawowania rządów jeden ponad drugim, ale spoglądając na siebie wzajemnie jako równi w chwili Stworzenia.[2]

 

Diggersi wierzyli, że ziemia dana od Boga jest dobrem wspólnym wszystkim ludziom bez względu na klasę czy stan pochodzenia. A nie, jak miało to miejsce w trakcie wojen domowych, których byli świadkami, powodem rozlewu krwi – „kością niezgody”, która sprawiła, że jedni ludzie stali się poddanymi drugich i obiektem ich ucisku. Kopacze wzywali do zniesienia jakichkolwiek praw własności do ziemi, jej zakupu i sprzedaży oraz wynajmu i konieczności płacenia dzierżawy. Opowiadali się także, ze zaniesieniem konieczności pracy odpłatnej i najmu, które w ich oczach nie były niczym innym jak urzeczywistnieniem podległości i panowania jednych ludzi nad drugimi. Według nich, własność była jednoznaczna z kradzieżą, a rządy Korony z tyranią. Wspomniany już Gerrard Winstanley w wydanym w 1649 pamflecie zatytułowanym Nowe Prawo Sprawiedliwości (The New Law of Righteousness) opisywał działania grupy jako stricte egalitarne, wyznające zasadę równości wszystkich ludzi wobec Boga, bez względu na płeć czy pochodzenie społeczne. Wzywał do powrotu do zasad pochodzących z czasów starożytnych, kiedy ziemia uprawiana była wspólnymi siłami, przy użyciu wspólnych narzędzi a uzyskane z niej dobra były sprawiedliwie dzielone pomiędzy pracujących na niej ludzi.

Program głoszony przez Diggersów był niezmiernie radykalny, i nawet jak na tamte czasy można go określić jako anarchistyczny w swoim wydźwięku. Winstanley otwarcie głosił w swoim pamflecie, iż dopóki wspólnie uprawiana ziemia rodzi wspólne dla wszystkich warzywa, owoce i kukurydzę a hodowane bydło oddaje mleko równo rozdzielane między wszystkich, ci którzy dopuszczą się oszustwa i zaczną sprzedawać należne wszystkim produkty, celem uzyskania własnych korzyści powinni być wtrąceni do więzienia, skazani na chłostę i pozbawieni praw obywatelskich. Według niego bowiem sprzedaż skazywała ludzi nie posiadających własnej ziemi na niewolnictwo. Kopacze widzieli w całym ustroju państwowym od monarchii po kler jeden, nieprzerwany łańcuch kupców i sprzedawców. A w chciwości, żądzy pieniądza i chęci podporządkowania sobie innych postrzegali źródło wszelkiego zła i nieuchronny koniec całego systemu rządzenia ówczesnej Anglii i dalej świata.

To, co należy jednak szczególnie zaznaczyć to fakt, iż ruch Diggersów nie był wyjątkowy w głoszonych poprzez siebie poglądach, ale jako jedyny umiejętnie artykułował swoje niezadowolenie przekładając je na kolektywnie prowadzoną uprawę ziemi na Wzgórzu Św Jerzego. Był urzeczywistnieniem głosów ówczesnej biedoty oraz poddanych chłopów i dlatego też szybko zdobywał nowych zwolenników. Diggersi byli wizjonerami swoich czasów. Tym co robili bezpośrednio odnosili się do kontynuacji starodawnych tradycji, ale głosząc swoje postulaty w nieskrępowany sposób stali się nowym wyzwaniem dla królewskiej korony i kleru.

Jak można przewidzieć, podjęta przez ruch Diggersów próba wywarcia presji na dworze królewskim, nie przetrwała długo. Właściciele ziemscy z okolic Wzgórza Św. Jerzego, zarówno ci wolni jak i ci, którzy podlegający lokalnemu pastorowi oraz wynajęci na ten cel rozbójnicy zaatakowali kolonię Kopaczy. Stratowano uprawy, zniszczono drewniane chaty, w których mieszkali wyznawcy nowego ruchu, zniszczono i połamano narzędzia i wozy, przepędzono krowy. Niektórzy z zaatakowanych zostali brutalnie pobici. Ale zarówno podczas ataku jak i po ubezwłasnowolnieniu, Gerrard Winstanley i jego zwolennicy pozostali obojętni wobec wszelkich przejawów agresji. Do samego końca postępowali zgodnie z wyznawaną przez siebie zasadą: umiłowania bliźniego, nawet gdy okazuje się on być wrogiem. Podczas rozprawy sądowej zrezygnowali z posiadania na sali adwokata, który mógłby ich bronić i w efekcie zostali wtrąceni do więzienia.

Do 1650 roku ruch Diggersów został całkowicie stłumiony. Po rozbiciu grupy jej członkowie rozpierzchli się, chociaż nie tylko ze względu na własne bezpieczeństwo ale – jak podtrzymuje się w przekazach o tym ruchu – po to aby niezłomnie szerzyć słowo społecznej rewolucji powrotu do wspólnie pielęgnowanego dobra wspólnego. Chociaż jako jednolity ruch zniknęli z późniejszej historii Anglii, na stałe zapisali się w historii utopijnych ruchów wspólnotowych. Do dzisiaj szerzący się ruch wspólnotowy, znajdujący urzeczywistnienie w licznie powstających wspólnotach intencjonalnych w Wielkiej Brytanii odbywa się pod niezmiennie trwającym „patronatem” Diggers and Dreamers. Takim tytułem opatrzone są zarówno przewodniki i zbiory artykułów dotyczących ruchu wspólnot intencjonalnych w Wielkiej Brytanii, jak i główna strona internetowa tego ruchu.”

 

 

Redakcja: Ula Siemion


[1] Anna Sokołowska Zjawisko rozwoju alternatywnych wspólnot mieszkaniowych typu Intentional Communities. Studium przypadku, praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. dr hab. Marioli Flis, Kraków 2007

[2] Marshall, Peter Digging for Freedom, [w:] Diggers and Dreamers 2000/2001; The Guide to communal Living, New Millennium Edition, Diggers & Dreamers Publications, London: 1999. (str.59)

 

 

Post a comment.