Ula Siemion pisze: “Podejmując się całościowej zmiany w sektorze mieszkalnictwa, Ministerstwo Infrastruktury deklarowało, że należy przede wszystkim inwestować w mieszkania na wynajem o kontrolowanym czynszu, które zwiększają mobilność i umożliwiają poprawę warunków życia ogromnej grupie – przypomnijmy – 60% naszego społeczeństwa. Dostępność mieszkań na wynajem w rozsądnej cenie mobilizuje do poszukiwania pracy w innym mieście, umożliwia wejście w dorosłe życie czy założenie rodziny, wyrównuje szanse w dostępie do edukacji. Tymczasem proponowane zmiany prowadzą przede wszystkim do budowy mieszkań własnościowych, które przywiązują do miejsca zamieszkania i dodatkowo skierowane są do grupy, która może problem mieszkaniowy rozwiązać w inny sposób.”
Wydaje się, że to jest rzeczywiście sedno problemu. Wszystkie programy wspierające zakup mieszkań nakręcają kredytową spiralę. Dobrym przykładem jest tu program Rodzina na Swoim. Takie rozwiązania są korzystne głównie dla banków i deweloperów. I jednocześnie nie sprzyjają konkurencyjności.
Z drugiej strony deweloperzy i prywatni inwestorzy nie kwapią się do budowania mieszkań na wynajem, bo przeraża ich ustawa o ochronie praw lokatorów. Może tu potrzebna jest zmiana? Może mniejsza ochrona tzw. najemcy zachęciłaby prywatnych inwestorów do wejścia w ten sektor?
A lot of whatever you state is astonishingly legitimate and that makes me ponder the reason why I had not looked at this in this light before. This particular piece really did turn the light on for me personally as far as this issue goes. Nevertheless at this time there is actually 1 point I am not too cozy with so while I attempt to reconcile that with the core idea of your point, let me observe exactly what all the rest of your visitors have to say.Very well done.
Ula Siemion pisze: “Podejmując się całościowej zmiany w sektorze mieszkalnictwa, Ministerstwo Infrastruktury deklarowało, że należy przede wszystkim inwestować w mieszkania na wynajem o kontrolowanym czynszu, które zwiększają mobilność i umożliwiają poprawę warunków życia ogromnej grupie – przypomnijmy – 60% naszego społeczeństwa. Dostępność mieszkań na wynajem w rozsądnej cenie mobilizuje do poszukiwania pracy w innym mieście, umożliwia wejście w dorosłe życie czy założenie rodziny, wyrównuje szanse w dostępie do edukacji. Tymczasem proponowane zmiany prowadzą przede wszystkim do budowy mieszkań własnościowych, które przywiązują do miejsca zamieszkania i dodatkowo skierowane są do grupy, która może problem mieszkaniowy rozwiązać w inny sposób.”
Wydaje się, że to jest rzeczywiście sedno problemu. Wszystkie programy wspierające zakup mieszkań nakręcają kredytową spiralę. Dobrym przykładem jest tu program Rodzina na Swoim. Takie rozwiązania są korzystne głównie dla banków i deweloperów. I jednocześnie nie sprzyjają konkurencyjności.
Z drugiej strony deweloperzy i prywatni inwestorzy nie kwapią się do budowania mieszkań na wynajem, bo przeraża ich ustawa o ochronie praw lokatorów. Może tu potrzebna jest zmiana? Może mniejsza ochrona tzw. najemcy zachęciłaby prywatnych inwestorów do wejścia w ten sektor?
Posted by Radek Górecki on July 21st, 2011.
A lot of whatever you state is astonishingly legitimate and that makes me ponder the reason why I had not looked at this in this light before. This particular piece really did turn the light on for me personally as far as this issue goes. Nevertheless at this time there is actually 1 point I am not too cozy with so while I attempt to reconcile that with the core idea of your point, let me observe exactly what all the rest of your visitors have to say.Very well done.
Posted by cleaner 2007 trailer on July 29th, 2011.
” lat pracowała w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski jako asystentka kuratorki oraz kuratorka” to to życie można uznać za przegrane
Posted by Wojciech Siemion on August 21st, 2011.